wawel wawel
725
BLOG

Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU

wawel wawel Polityka Obserwuj notkę 2

 

HAJDA NA KOŃ!!! czyli SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU czyli Jak elyty edukują młode pokolenie. 

Biłgoraj wymięty przez procenty siedzi na tarasie mocząc nogi w Sowietskoje Igristoje i próbuje bez powodzenia pisać, przy telefonicznej pomocy różnych hołdysów i innych hłystków, swoją autobiografię „Od palety i łapania kota do tarasów ze złota”. Nagle rozlega się domofon krótkofalowy. 

- A kogo tu czerska niesie!?, odzywa się się nasz wrak człowieka sepleniącym głosem. – Ki jabol!?? 

- To ja Panie pejotenie, Twój sługa przepity i przybity. Demonik. 

- Demonik? Hasło dawaj gadzie... 

- „Elektoraty z sałaty. Pochanke lubi je tylko jesienią.” 

- „Zając to, nie lew się zrywa.” Dobra, właź sieroto. 

Demonik zdjął buty. Powiało wielkim światem. Po jedwabnym dywanie zbliżył się do swego guru. Ciut zestrachany. 

- No i sso stary?  sTaras się, staras i wujec ci wychodzi... Jak to tak? A kasę to za palipies wziąłeś? 

- Spoko mistrzuniu. Niepotrzebnie kierownikowi na twarz jakiś taki frasyniuk wychodzi. Dziesiętnic i miesięcznic ci u nas w bród. Jeszcze ich wykurzymy. 

- Nie zalewaj mi tu, goń gotować lepiej z kuroniem, łachudro. 

- O co ten nerw fizolofie. Mówię, że damy czadu moherakom to damy. Mam pomysła. 

- Idźi mi ty i twoje pomysły w kibiny matry. Już jednego miałeś z Norrisem. Małośmy nie zabulili. 

- A Szefa pomysły na politykę to lepsze? Jakieś gurdźijewy psie plewy. Mistyka i polityka, puknij się mistrzuniu w tę kocopałę. Albo to ściganie czarnych. Jak swiat światem z czarnym nikt nie wygrał. Czy zwali go szaman czy rabi czy czarownik. 

- Zamknij ten kocioł garnkoskrobku! Będzie mnie tu wyskrobek kuchenny pouczał. Nie chcę słyszeć o twoich pomysłach! Przez ciebie nie zostaje nam nic, tylko wsiąść na kuca i śmigać gdzie jastrun poniesie. Mleczko wziąć na drogę, gessner w jasyr, dwa mellery w złocie na opłatę za parking, wellman, by w szyję nie ciagnęło, czubaszek i urban do glacy okrycia, hołdys na odstraszenie komarów, szejnfeld dla podniesienia adrenaliny, dekoder Te-Fałsz-eNu dla nagonki na kuropatwy, leszcza z dredami do manierki upchaj, chlebowski do plecaka jakby trzeba kogoś pochować, olejniczak do fiolki jakby uprząż pordzewiała, kiszczak butny do czyszczenia z rdzy i kamienia oraz glancowania butów i heblowania kantów, jedną kopacz saperkę, dwie ampułki lotnych klichów, szczyptę soli, by mieć czym lisa doprawić jak złapiemy, żebyśmy nie musieli kory z sipowicza  wsuwać, barierki waltzowe by ognisko od wiatru osłonić, krzemińskiego do rozjarania zeschłych liści, jeden nałęcz chrustu, dwa drzewiecki na podpałkę, gdy w nocy morozowski szronem pojedzie, sekielski do rąbania, giertych wieloostrzowy do strugania fujarek, olejnik, by - jak nas wytropią - robiła ślady w glebie w przeciwną stronę i odskoki z tropu, każdy ślad innym butem, kika czereśniaka by odstraszał szpaka, jak się pod jakąś czereśnią na dłużej zatrzymamy, buzek dwukółkę na prowiant z importu, szczypiorski i kapuściński dla witamin, choć to pryskane cholerstwo i genetycznie przetworzone, więcej szkody z tego niż pożytku, bochen czerskiego chleba, grasia na tłumasia z nieznanej mowy, jakąś kasetę z tomczykiewiczem i stroje przebierańców, jakby nas karnawał w drodze zastał i żeby smutno nie było, niesiołowskiego, jakby trzeba było po wodę daleko biegać, zleżały rocznik gazety wybranej na nagłe potrzeby, jeden miecugow przypiąć do troków na obronę od takich jak my włóczęgów, ale obcych, pomodlić się by jakiś kuźniar był na szlaku, jak koń okucie pogubi i by czasem borusewicza lub wołka jakiegoś spotkać w porze głodu a niechby i żylastego, napieralskiego na tułów założyć, list żelazny od stasiuka zabrać, jakąś miejscową wojewódzką kolendę zaleską zanucić, ikonę bolka za koszulę wrzucić, jakby w nocy jakieś słowiańskie topielice się szwendały i odstąpić nie chciały, werner na proporcu wymalować i w drogę, insze czarnoziemy ciemnogrodów lobotomizować i delegalizować równo z ziemią, wszystko co się rusza. Paniał? No to kulbaczyć konie!

Odchodzi w kierunku stajni podśpiewując:

„Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma... Dawne życie poszło w dal...

tylko Orban, tylko Orban,
tylko Jarek i przed nim strach...”
 

Demonik do siebie:

- Coś Mistrzu dziś nie w sosie, chyba faktycznie ewakuację szykuje z całym dworem.

Ale zaraz, zaraz, co to za hałasy pod domem i elektryczną bramą. Odłączają prąd chyba. Czyżby falanga moherów?? Śpiewają coś, twarze mają srogie jak syberyjski mróz. Tysiące gardeł a z nich jakieś dziwne słowa. 

„Pie-joku-ry, pie-jo,
Ni-ma-joko-gu-ta.
Pie-joku-ry, pie-jo,
Nima-joko-gu-ta.

Oj, ład-natojestład-na, bił-go-raj-skonu-ta.
Oj, ład-natojestład-na, bił-go-raj-skonu-ta.
Oj, ład-natojestład-na, bił-go-raj-skonu-ta.
Oj, ład-natojestład-na, bił-go-raj-skonu-ta.

Pie-joku-rypie-jo,
Ni-ma-joko-gu-ta.
Pie-joku-rypie-jo,
Ni-ma-joko-gu-ta.
 

Demonik widzi jak tabor Janusza ogrodową bramą, w chmarach kurzu, rusza na wschód. Zaczynają mu się trząść nogi.  Biegnie i krzyczy

- Czekajcie na mnie! Ja z wami! Ja wasz! 

Ktoś mu odkrzyknął:

- Zostań na zanętę! Opóźnisz pogoń.

Ahoj maładziec! Trzym się! Przetrwaj! Survive! Survive!

wawel
O mnie wawel

OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO    W A W E L  2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka