MIASTO JA MNIE MNIE
żyjesz tylko w następnej myśli,
w leniwym umyśle innego
sam dla siebie zabójcą jesteś
żyjesz w zawiązku związku
z lirą duszy na ramieniu
i napiętym łukiem pleców
swego pana nieznanego cienia
mówią: zatrzymaj ruch pragnień
- powstrzymałem strzałę,
lecz zniknąłem
w nieprzewidzialnych dolinach
mdłości nagich mgieł i obojętności
na siebie samego
mówią odrzuć swoje Ja
ale ----------------
------ Kto ma odrzucić?
i Kto -------------
stwierdzić
czy dobrze odrzucone?
więc ja mówię
grajcie na lirze
jak z nut łuku
odrzućcie mnie
zachowując Ja
oddalcie kochając
kochajcie przebierać
to nie recepta
tonie recepta
recepty są
dla martwych
i dla lekarzy
przepisy dla
spisanych
na straty
jest we mnie podróżnych Ja zgraja,
co wzajemnie się odrzucają,
dzięki temu żyje Ja wulkan,
i w popiół obraca tę część miasta mnie,
której nie wybiorę
która mi tego nie wybaczy
i w pyle się wije
od koszar aż po rynek
spoza symetrii krat
naszych kraterów
widzimy jak
dym spowija niebo
i tak ma być
marny i jeszcze raz marny
to byłby Bóg
który nie widziałby
na wskroś chmur
chmar chimer
i poprzez ćmę ego
jak wspólna mądrość roztapia
pojedynczość naszych strachów
szarych biało-czarnych
i wchodzi w nas
jak w dym
-----------------------------------------------------------