Jadą wozy kolorowe z fotelami
Jadą tiry prorządowe wieczorami
Może słupki spadające już im wróżą
Los cygański z bezpowrotną podróżą
Zanim ślady wasze mgła mi pozasnuwa
Opowiedzcie mi Rządzący jak tam u was jest
U nas lody na cmentarzach, ruski gaz
U nas orgie, u nas wziątki, szast i prast
Wciskać kit, kasować dolę, jak na górze, tak na dole
My na kasie, więc morowo jest wśród nas
Jadą wozy kolorowe z Rządzącymi
Ech, cholera, tak bym chciała skończyć z nimi
Będą sobie robić nasiadówy rządu
Będą bajać o garbach starych wielbłądów
Stare płótno wam podszyję wiatrem ciepłym
Co mi dacie, żebym w kosmos nie wyciepła was?
Damy wiele i niewiele bo w sam raz
i Eselde, i Peesele, żółć i kwas
damy Petru, Korwin damy, sami już spadamy
żeby było kolorowo pośród was
No i pojechali, z Bogiem, na kraj świata
Aureole z Taśm wiatr im wciąż zaplatał
I zbierali mirabelki, liście szczawiu
Na spacerniaku zapomną o bezprawiu
Lub odwiedzą z Cyganami chmurne kraje
Gdzie za friko i kabaret nic nie daje się
Weźcie wiele i niewiele i won stąd!
Weźcie Czerwień, weźcie Zieleń, brud i swąd
Weźcie petru, weźcie korwin, oraz wszystkie Wsiowe pionki
I odjedźcie z Cyganami w czarny las
================================