Pani Clinton pomaga wejść na schody dwóm mężczyznom. W międzyczasie jej sobowtór podkłada kilka bombek, wzorem przedwyborczej Anglii, gdzie trzeba było zastrzelić i dźgnąć nożem posłankę Jo Cox, by próbować niewidzialną ręką wpłynąć na wynik referendum. Babciu Clinton, babcia się nie boi – pół Afryki i dobry wujek Soros za babcią stoi. A i syn Eliego Sandersa, też babci pomoże. Przejść przez ulicę, lub przez morze czerwone „wojen domowych” w Europie w drodze do Globalizacyjno-Internacjonalnej Ziemi Obiecanej. W Budziszynie już dali się poszczuć, a i Olek Dugin, syn Heliego – już w Ankarze coś rusza. Rosja ćwiczy, Szeremietiew ogłasza alarm i na trwogę krzyczy. MI6 szantażuje angielskich dilerów, żeby bijąc Polaków – zmienili ich stosunek do ONR-u. Bilingi Michnika wykazują dużo połączeń do Londynu. Cóż, filantropia Sorosa – filantropią ;), ale na krzywą buzię kasy Agorze nie dał. Adaś musi się czymś namacalnym wykazać, bo drugiej wypłaty nie będzie i będą dziki musiały żreć żołędzie… Hop-sasa, Hop-sasa. Wnuk Wałęsy razem z Kijowskim schodzą do podziemia. Gdzie siedzi już Bauman w świetle piekielnych ONR-u racy i przepisuje Wikipedię do kolejnej wiekopomnej pracy. Nad Kościołem krąży duch Geremka. Groby pobielane, ks.Międlara klipy na Youtube zakazane – hej kolenda zaleskaaa. My tak lubim Kiriła pocałunki, „zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła”. I potępiać ekstremistów, tę swołocz, co nam trawienie chce popsować.
Okupacyjne media Polaków wkurzają, tresują (niepotrzebne skreślić). Bo Polacy za dobrze się w Lublinlandzie czują – radujmy się i cieszmy, hawa nagila wenis mecha, Hania skrewiła, geszeft przepadł. Budujmy mosty, restytuujmy kamienice, ciągnijmy samoloty, bo dostali 500+ ciemne sankiuloty… Chciał Dierżawin ugodą "elitę" zmusić do pracy, by ich rękoczynem nie nękali Kozacy. Nic z tego, nic z tego drogi kolego. My pracujem w informacji, kulturze i sztuce. Z mózgów robim aborygenom multi-bełti i tęczowe onuce. Co tu robią te szczekaczki, cajtungi, dialektyczne kołatki? Ugoda? Z nimi? Ładne kwiatki…
Styczeń 2016:
„Na pomniku byłego prezydenta Charlesa de Gaulle'a i jego małżonki w Calais ktoś czerwoną farbą namalował obraźliwy napis, który można przetłumaczyć jako "Pie…lić Francję!". O zniszczenie pomnika podejrzewani są uchodźcy z pobliskiego obozu, a także organizacje broniące ich praw. Policja wszczęła śledztwo w tej sprawie.”
Wielkopowierzchniowe interesy, śmieszne sankcje, Francja, Niemcy i Rosja - fury pierwszej prędkości – trzymajmy się razem, mój Komendancie. Hasta siempre, comandante. Kto trzeba steruje kurkiem armii niepiśmiennych pariasów. Jak trzeba poleją czarni czerwoną farbą pomnik de Gaulle'a. Nasz elektorat – pierwotni i wtórni analfabeci. Europa ojczyzn? Ależ tak. Skoro taka ludu wola. Katalonia, Szkocja, Baskowie, Flandria, Padania, Tyrol, Bawaria, Korsyka. Austria, Francja, Holandia, Szwecja. Wiosna państw narodowych, nie Michnika… A co z TVN-em, GW, Radiem Zet, Tok FM, Onetem, WP, Polsatem, Newsweekiem?
„Afryka, Afryka jest czarna i dzika,
nie musisz mieć auta, komórki i budzika.
Afryka, Afryka, z radości mam bzika!
Już marzę by spotkać żyrafę i słonika.
Afryka, Afryka, to wolność, przygoda.
to dżungla, banany i w rzekach ciepła woda.
Afryka, Afryka, kto chce ten niech dziś leci
a kto zostaje w domu – w kącie zbiera śmieci!”.
Francuscy komuniści, brytyjscy anarchiści wspólnie z imigrantami z Afryki walczą o... naszą przyszłość ;) na ulicach Calais.
Francja broni swoich wartości. Kilkadziesiąt lat za późno...
Wioski imigranckie w Calais. Tak wyglądają niemieckie miasta, miasteczka i wioski, z małą różnicą, zamiast namiotów są tam kontenery
ANEKS
Tęczowo:
Czerwono-brunatnie: