To, co napisałem w tytule przeczytacie rano w newsach wszystkich agencji :). Możliwy koszmar mafii clintonowskiej kończy się. Matecznik multi-kulti zdobyty! Europo, szykuj się do zmian! Nic już nie będzie takie samo. Ani GW :), ani Fundacja Batorego. Ani świat... Nastaje czas narodów po czasie zbieranin sterowanych zaklęciami.
91% z Florydy przeliczone. Trump 48,8, Clinton 48,1. Najważniejszy stan (29 głosów elektorskich) póki co jest dla Trumpa !
[powyższe napisane o godz.3:00, jakby co, to byłem pierwszym w sieci, który ogłosił wygraną Trumpa :), mój tytuł brzmiący "Trump wygrał" wisiał na Salonie już od początku, czyli od 2:53 ]
*
Wiadomość sprzed kilku minut: jeden z oficjeli wypowiada się, że... być może nie będzie możliwe dzisiaj w nocy przeliczyć głosy z Florydy... Skąd my to znamy. Nocne kombinacje. Bestia się broni. Ale - jak napisałem w tytule - Trump wygrał.
*
Już 94% z Florydy przeliczone. Trump wciąż prowadzi!
*
Floryda i Ohio wzięte. :))) (Floryda jeśli się przekręci, to będzie cud nad urną i znak, że PSL działa też w USA, dlatego piszę FLORYDA WZIĘTA, bo przy takiej przewadze i przy prawie zakończonym głosowaniu można już tak powiedzieć)
Soros liczy straty.
*
godz. 4:30
New York Times kilka godzin temu dawał 80% szans dla Clinton. Teraz daje... 80% dla Trumpa!!!
Jaskinia lwa wzięta :))) TO JEST WYWIESZENIE BIAŁEJ FLAGI.
*
Wnioski: 95% sondażowni kłamało (część wyborców się nie przyznawała - tak się zawsze mówi, żeby ukryć, że sondażownie tak jak i media służą... lwom ;).
Wygrać przy takich kłamstwach i przeciw 4/5 mediów - to jest coś.
Cała historia z tymi wyborami jest kopią polskich wyborów.
*
Rano zacznie się lewacki lament straszący planetoidami, które spadną na Ziemię :).
Trump i Reagan. Symboliczne zdjęcie...