wawel wawel
264
BLOG

krojczy

wawel wawel Kultura Obserwuj notkę 4

 

                                        
                                                           KROJCZY

Andrzejowi Dąbrówce

                                                                                             
  νόησις νοήσεως νόησις

szczęśliwsi byli grecy, upajali się winem, które darowali im zeus, hera, kora i dionizos,
my wygnaliśmy bogów, poganie, upajamy się już tylko samą płynnością, z uśmiechem wyższości mówimy: aztekowie składali ofiary z ludzi i…już czujemy się cywilizowanymi by iść wrzucić do urny głos na rządy sprzedające broń dzieciom – zachodnio-chrześcijańska kultura krwawych urn, niema po oddaniu głosu,

kosmiczne „chi”(„ χ”) obejmujące swymi troskliwymi ramionami jedynej proporcji ziemię, podmienili nam na pędzące w bezkres – dwie proste równoległe, które z pogardy dla nas nie przetną się nigdy – choćbyśmy zakrzywiali przestrzeń, dodawali kolejne wymiary i mnożyli aż do znudzenia n-wartościowe logiki, rozwlekły ad absurdum Hiatus i otchłanna Chora, które zrodził egipski bożek Sobek – uzurpatorsko wyrwały Harmonii jej insygnia, zelżyły prerogatywy,
kantowski czas i przestrzeń - spacja i nuda w przebraniu - wywinęły na zewnątrz nasze wnętrze, bezpodstawnie mężni wobec mrugających do siebie oczodołów kamer, kpiący z cichej zasługi, próbujemy tym nielicznym subtelnym przemywać oczy swoimi wnętrznościami, żarłocznymi  intestina, publicznie spowiadamy się niesytej pustce Populusa, za obola pisku, nie wiedząc, że prawdziwa spowiedź jest ciszą samowiedzy lub wymianą wczucia,
sublimujmy więc spowiedź w rozumienie tego, kto obok nas lub w nieoczywisty wers czystomyślnej inkantacji, miejmy swoją samotnośc na wyciągnięcie ręki, by w tę niezwykłą, niewielką przestrzeń zawsze mógł wejść ktoś ostrożny i gubiący się,
nasz achillejski, przemyślny przemysłowy upadek nigdy nie przegoni żółwia uważnie delikatnego, wrodzonego namysłu, choć póki co, upadek, proces, zadżumiony sąd i zamek przemiany – głucho krzyczą do głuchych, przekrzykując się wzajem,

przy wsparciu komornika logiki eksmitowaliśmy ze swojego wnętrza dajmoniona, który znał sztukę niedawania nam spokoju w słusznych sprawach, by na jego miejsce ustawić na zewnątrz, obrotową kukłę obowiązku i legalności, spłowiałą jak łachmany dawnej świetności, groźną, jak strach na wróble, tylko wtedy, gdy wieje wiatr, nie wymagającą rozważenia rzeczy, niezakorzenioną, tylko osadzoną na wbitym w grunt patyku i giętką jak leszczyna pod naciskiem zadyszki perswadujących komentatorów martwego prawa,
królewskich mędrców zastąpiliśmy mędrcem królewieckim, miast szat liturgicznych żywego zachwytu – narzuciliśmy na swą nagość jednobarwny, pergaminowy wykrój urzędniczego uniformu podrzędnych oczywistości, paradując w nim ku radości i drwinie żywych kwiatów, zanurzeni w syndromie choroby sierocej jak bezwładne wahadło – próbujemy skonstruować gamę z samych dysonansów, dziecęco zadziwieni nieskutecznością starań, błędni rycerze kwadratury koła, ludzie w wersji demo opracowanej przez pijanych architektów, akrobaci swej niewiedzy i żebracy przeczuć,

niewygodne credo „wszystko jest twórczością i wysiłkiem” zmieniliśmy na bliźniaczo podobne, błyszczące „wszystko jest interpretacją”, czciciele bękartów, barbarzyńcy mowy, orgiaści przeźroczystego jak meduza języka, wspinający się do studni natchnień po drabinie z flaszek, wpełzający do nieba przez wyschnięte studnie sylogizmu, my, przesłanki, które zagubiły przesłanie, my, niewyciągnięty wniosek z porażającej ewidencji wszechwładzy znaczeń i dystynkcji, analitycy pyłu na drodze skorpiona, scholiaści przecinającego nas przecinka, przeoczający powietrze oddechu, grubiańscy w marzeniach, bezczelni w samoocenie, szukający mądrości w chaotycznym kształcie zlepionych grud ziemi obok rdzewiejącego pługa wykutego z przetopionych cesarskich monet, mylący ornament z przekazem, rzeźbę z maską pośmiertną, pracowitego fidiasza z zaganianym narcyzem, my, skłócający kanon założeń ze swobodą modulacji, palący kadzidła antynomiom - sczepionym w bezpłodnym uścisku, budujący ołtarze i lektyki swoim narzędziom, aktorom i bezmózgim zapaśnikom  – pouczamy czasy, ludy i epoki, my, śmieszne karły kultury narzędzi niekamiennych i czujności zatraconej, specjaliści specjalnej troski, my, wypluci przez wieczność i las, wyrzuceni z puszczy w pustkę, z boru istot w plemienne zagajniki samosiejnego sporyszu, dzieci sparciałego czasu i chwili anihilującej się lub sprasowywanej w punkcie zderzenia wczoraj z jutrem, my, nieistniejący tak mocno, jak mocno żyje dąb, my – o paradoksie - nicość nicościująca, stworzona niegdyś przez Umysł rozpoznający rozum, niszczona teraz i zawsze przez umysł zapoznający Myśl,

dlatego
oddajcie nam hieroglify i piktogramy – może odzyskamy dotyk
i władzę dotykania słowem - niewidzalnego sensu
przemyjmy konchę nocnego nieba – może usłyszawszy w niej siedmiobarwny szum mare harmonicum, miast nieokreślonego nastroju posiądziemy słuch strojów górnych i tonacji pierwszych,
zamknijmy oczy na kolący gwar – by odwojować jasne spojrzenie
rozpoznawajmy sofizmaty mędrków, ich tekturową twarz – by odzyskać węch
złoty pastorał hermesa, różdżka jessego i metronom tarentyjczyka
niech wrócą nam
zmysły sensu
i dąb życia


 =================================



(dla chcących dowiedzieć się czegoś więcej o rzadko uprawianej formie literackiej, jaką jest proza poetycka i o jej specyfice – podaję link do recenzji mojej poprzedniej prozy poetyckiej, recenzji autorstwa prof. Andrzeja Dąbrówki „Krój dram albo proza poetycka blogera Wawela”, zamieszczonej na jego blogu: adabrowka.wordpress.com/2012/08/14/kroj-dram-albo-proza-poetycka-blogera-wawela/ )
 

 

wawel
O mnie wawel

OD NIEDAWNA PISZĘ TEŻ NA DRUGIM BLOGU JAKO    W A W E L  2 4 https://www.salon24.pl/u/wawel24/ Uszanować chciałbym Niebo, Ziemi czołem się pokłonić, ale człowiek jam niewdzięczny, że niedoskonały... =================================================== Nagroda Roczna „Poetry&Paratheatre” w Dziedzinie Sztuki ♛2012 - (kategoria: poetycki eksperyment roku 2012) ♛2013 - (kategoria: poezja, esej, tłumaczenie) za rozpętanie dyskusji wokół poezji Emily Dickinson i wkład do teorii tłumaczeń ED na język polski ========================== ❀ TEMATYCZNA LISTA NOTEK ❀ F I L O Z O F I A ✹ AGONIA LOGOSU H I S T O R I A 1.Ludobójstwo. Odsłona pierwsza. Precedens i wzór. 2. Hołodomor. Ludobójstwo. Odsłona druga. Nowe metody. 3.10.04.2011 WARSZAWA, KRAKÓW –- PAMIĘĆ I OBURZENIE======= ================ P O E Z J A 1. SZYMBORSKA czyli BIESIADNY SEN MOTYLA 2. Dziękomium strof Strofa (titulogram) 3.Limeryk 4.TRZEJ MĘDRCOWIE a koń każdego w innym kolorze... 5.CO SIĘ DZIEJE H U M O R -S A T Y R A -G R O T E S K A -K A B A R E T 1.KSIĘGA POWIEDZEŃ III RP czyli ZABIĆ ŚMIECHEM 2.KABARET TIMUR PRZEDSTAWIA czyli Witam telefrajerów... 3.III RP czyli Zmierzch Różowego Cesarstwa 4. Biłgoraj na tarasie - SZTUKA PRZETRWANIA DLA ELYT Z AWANSU 5.MANIFEST KBW czyli Kuczyński, Bratkowski, Wołek 6.SONATA NIESIOŁOWSKA a la Tarantella czyli KOLAPS STEFANA 7.Transatlantyckie - orędzie Bronisława Komorowskiego W Ę G R Y 1.WĘGRY, TELEWIZJA, KIBICE 2.GALERIA ZDJĘĆ węgierskich 3.ORBAN I CZERWONY PRĘGIERZ M U Z Y K A 1.D E V I C S 2.DEVICS - druga część muzycznej podróży... 3.HUGO RACE and The True Spirit 4.SALTILLO - to nie z importu lek, SALTILLO - nie nazwa to rośliny 5.HALOU - muzyka jak wytrawny szampan 6.ARVO PÄRT - Muzyka ciszy i pamięci 7. ♪ VICTIMAE PASCHALI LAUDES ♬

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura